Monika od dłuższego czasu pomaga mi w trudnych sytuacjach, gdy muszę zostawić moje zwierzaki: dwa psy i dwa koty. Profesjonalnie potrafi zająć się całą gromadą. Moje pieski nie należą do najłatwiejszych podczas spacerów, choćby dlatego, że dzieli ich duża różnica wieku. Dodatkowo trzynastoletni Kajtuś wymaga podawania leków. Layla i Jazz, moje dwa koty są także zachwycone.Gdy wracam do domu, i cała czwórka wita mnie radośnie, wiem, że pod opieką Moniki bezstresowo spędziły dzień beze mnie.
Ewa Martynkien