Jackson pierwszy raz został pod opieką nieznanej soabie osoby i w zupełnie nowym miejscu. Oczywiście wzbudzało to mój niepokój, tym bardziej, że jest to bardzo energiczny i dość niesforny pies. Po dwóch dniach spędzonych u Pani Karoliny, Jackson wrócił zadowolony i bez oznak stresu, myślę, że spokojnie zostałby tam i dłużej, spędzając czas na zabawach z Lily. Pani Karolina wydaje się osobą bardzo zaangażowaną w swoją pracę i mającą dobry kontakt z psami. Podczas pobytu Jacksona w hotelu dostawałem raporty w postaci MMS-ów i SMS-ów, co tylko upewniało mnie, że wybrałem dobrą opiekę dla psa.
Radek