Pani Ania Jakubik opiekowała się naszą dwuletnią kotką prawie przez tydzień. Oczywiście miałam różne obawy, bo bardzo rzadko zostawiamy kota samego. Nie znałam wcześniej Pani Ani, a opiekę musiałam zorganizować szybko. Musiałam po prostu zaufać, że będzie dobrze. Wizyta poprzedzająca opiekę była kluczowa, wtedy zobaczyłam, poczułam, że tak, że z Panią Anią, nieznaną mi dotąd osobą, mogę zostawić kota i dom. I pojechaliśmy… Codziennie rano dostawałam wiadomość i zdjęcie Enigmy, gdzie widziałam, że jest ok. Kota mamy płochliwego, mogła wcale nie wyjść spod łóżka…A tu proszę, kot w całej okazałości pozuje do zdjęcia :). Także byłam spokojna. No i powrót do domu tylko potwierdził, że wszystko jest dobrze, kotka spokojna, rozleniwiona, nic nie schudła, a by się jej przydało :), przywitała się z nami, jakoś tak – zwyczajnie, jakby nie było tego wyjazdu…
Także bardzo dziękuję Pani Aniu, poczucie bezpieczeństwa i spokoju jest bezcenne, a to nam Pani dała przychodząc do Enigmy :).
Do zobaczenia !
Aneta Leszczyńska