Ania opiekuje się moją Felą od grudnia. Wiem, że robi to co lubi i wkłada w to serce. Wizyty nie ograniczają się tylko do „ogarnięcia” kota. Ania nawet nauczyła moją kotkę pozwalać się czesać 🙂 Wyjeżdżając wiem, że zostawiam kota pod dobrą opieką. Zawsze też na bieżąco uspokaja mnie, że wszystko jest ok. Co przy moim kocie wymagającym czasem szczególnej uwagi, jest bardzo ważne. Ba, ja po powrocie też muszę potwierdzić, że Fela ma się dobrze 🙂
Katarzyna Balcerowicz