Pierwszy raz musiałam wyjechać i zostawić w domu moje koty na 4 dni. Nie wiedziałam jak zareagują i bardzo się o to martwiłam. Na szczęście, podczas pierwszej wizyty zapoznawczej, Ania wzbudziła moje zaufanie, a przede wszystkim zaufanie kociaków. Od razu obejrzała gdzie znajdują się kocie akcesoria, poprosiła, żeby na wszelki wypadek zostawić na wierzchu książeczki zdrowia. Wiedziałam, że mam do czynienia z osoba, która zna się na rzeczy. Wszelkie formalności zakończyłyśmy podczas tej pierwszej wizyty. Z pełnym zaufaniem oddałam jej pod opiekę moje koty, przesyłała mi podczas każdej wizyty SMSy, a ja nie zamartwiałam się przez cały wyjazd, jak koty się mają. Wróciłam do kotów zadowolonych, zadbanych i może odrobinę stęsknionych (albo chcę w to wierzyć 🙂 ). Na pewno będę korzystała z pomocy Ani w przyszłości.
Joanna Jaworska